31.08.2012

Mecz nr.6


Magda ryczała całe dwie godziny, dopiero kiedy w miarę się uspokoiła, podniosła głowę z ramion Jacka.

- aaa, to ty - rzuciła skonsternowana widząc, że to nie był Jacek, przetarła zapłakane oczy rozmazując tusz po całej twarzy - przepraszam za kłopot, matko, całą koszulkę ci zniszczyłam - rzuciła zauważywszy że jej makijaż wraz ze łzami, zostawił ślad na śnieżnobiałej koszulce Lewandowskiego.

- ee, nieważne - mruknął - lepiej ci juz??

- tak, dzięki - próbowała się uśmiechnąć.

- Kawy, herbaty?? - zapytał

- nie, dzięki, juz ci wystarczająco kłopotu narobiłam.

- Marudzisz - sarknął - do jazdy powrotnej to ty się średnio nadajesz, zostaniemy na noc u mnie, a rano cie odwiozę.

Magda poderwał a się z krzeseł, na których leżała patrząc oburzona

- ty sobie chyba żarty robisz??

- ej spokojnie, tam sa dwa pokoje z osobnymi łózkami - zaśmiał się - widzę, że jesteś padnięta przecież.

- dobra, niech ci będzie, tą rozgrywkę wygrałeś - sarknęła skuszona perspektywą spania w ciepłym, czystym łózku.


Dwanasice godzin poxniej.


Obudziła się w jakimś dziwnym miejscu , kompletnie nie wiedząc gdzie jest, ani jak się w nim znalazła, otwierając oczy zauważyła nad soba błękitny sufit z biała lampą podnosząc się pomału na łózku zauważyła również błękitne ściany ( umarłam i jestem w niebie - pomyślała) , białe segmenty kontrastujące z błękitem ścian, leżała na białej narzucie faktura przypominającej miska.  Wstała, zorientowawszy się że jest w ciuchach, w których była wczoraj, przebrała się szybko i wyszła z pokoju. W kuchni na stole stała kawa w termicznym kubku i kartka “ zostawiam ci kawę, ale nie wiem czy pijesz z mlekiem czy nie, wiec jak masz Ochotę,to mleko jest w lodówce, będę za dwie godziny to odwiozę cię spowrotem. R.”



-Jaki R?? jakie spowrotem, co ja tu w ogóle robię, i gdzie ja do cholery jestem??



Nalała sobie mleka do kawy i przeszła z kuchni do pokoju, przyglądajac się zdjęciom wiszącym na ścianach.



- O kurwa - rzuciła w pewnym momencie zorientowawszy się gdzie spędziła noc - te leki uspokajające , które dostała dzień wcześniej zadziałały tak, że kompletnie nie miała pojęcia jak się znalazła w mieszkaniu Lewandowskiego i co się działo w nocy.



- Zaraz, zaraz, była w szpitalu, u Agaty, był Jacek z Lilą, mama i brat Agatona i Lewy (ten tam po co??) - o cholera - zasłoniła usta rękami zdając sobie sprawę ze śmierci Agaty - potem wyszła od niej z sali, wtuliła się w kogoś, potem nie pamięta.



Weszła do łazienki.



Wyłożone biszkoptowymi kafelkami pomieszczenie kontrastowało z brązem terakoty i bielą armatury, rozejrzała się po pomieszczeniu. Zero śladów jakiejkolwiek kobiety, maszynka do golenia,jakieś gadżety Gillette, woda po goleniu , otworzyła przytykając do nosa - nawet ładna - pomyślała.  W misce leżała zamoczona koszulka z plama od tuszu i podkładu.


- I tak tego nie dopierzesz - mruknęła pod nosem.



Na zgrupowanie wróciła pociągiem, nie będąc pewna tego co się wydarzyło w nocy.


Magda wróciła na zgrupowanie ale i tak nie mogła skupie się na grze, po długich rozmowach z Iwoną Lewandowską , dała się namówić na tworzoną w Dortmundzie Drużynę siatkarską. Miała pomóc w jej utworzeniu i wypromowaniu siatkówki na Signal Iduna Park. Dzięki temu miała zapewnione miejsce w składzie i opaskę kapitana. Musiała wyjechać, ochłonąc, zmienic otoczenie.

(podstępna ta Twoja przyszła tesciowa) 



Magda,będąc święcie przekonana, że Robert przyjął propozycję AC Milanu zadzwoniła do kuzynki.



- cześć Ewuś, co tam u was??

-......

- Ewcius, słuchaj mam prośbę, pogadaj proszę z Łukaszem i dajcie mi znac za kilka dni, czy sprawiło by wam duzy problem, gdybym wpadła do was na jakiś czas?? Na Signal Iduna ma byc utworzona sekcja siatkówki i mam pomóc ja utworzyć, ale do czasu jak się ogarnę muszę miec się gdzie zatrzymać . Pogadaj z Łukaszem, zadzwonię później.

- Ja nie musże z nim gadać, wpadaj kiedy masz ochotę.

- Ewuś s, zapytaj go lepiej, bo chodzi o kilka tygodni, do kilku miesięcy nawet, wiec wolałabym, zeby nie mial nic przeciwko.

- Łukasz właśnie wrócił , może sama go zapytasz??

- Wolałabym, zebys ty z nim....

- Cześć Dziuńka, co tam??

- ja ci dam Dziuńka ( zabije cie Piszczek) -(śmiech Łukasza) - z tego co zrozumiałem, wybierasz się do nas??

- Noo, tak, poniekąd tak.

- to w czym problem?? wskakuj w samolot i dajesz tutaj

- Piszczu, ale ja myślałam o dłuższym okresie czasu, kilka tygodni, moze miesiąc, wiesz, nie chciałabym wam robic problemu. Zmarła Agata i Lewandowska pcha mnie do Dortmundu, pomóc utworzyć druzynę siatkarską na Signal Iduna.

- Na Signal Iduna mówisz?? - uśmiechnął się Piszczek na samo wspomnienie lasek biegających po boisku w króciusienkich spodenkach - ja nie widzę problemu, Ewcia z tego co widzę tez nie, to kiedy będziesz???

- Łukasz, przegadajcie to najpierw, proszę, bo to ….

- Dziunia, weź mnie nie drzaźnij, dajesz do nas . Jak cie będziemy mieli dość, znajdziemy ci jakieś mieszkanko i tyle.

- Dzięki, kochani jesteście.  A za tą Dziunię oberwiesz.

- Hłe, hłe , hłe - zarechotał Piszczek.



całą rozmowę co chwile parskał do słuchawki jakby próbując cos ukryć przed Magdą

8 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że to Lewandowski ją wtedy przytulił.. Czyli Magda wyjeżdża do Dortmundu.. Noo robi się coraz ciekawiej :) Czekam na 7 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam dobrze wiem co Piszczu ukrywa :D Czekam na 7 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zamieszka u Łukasza i Ewy to będzie super! Czekam na 7, a tymczasem zapraszam do siebie na rozdział 4 - bvb.crazylife.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. No i wiadomo co próbował ukryć;D Najwyraźniej domyślił się, że Magda nie ma zielonego pojęcia o tym, że spotka się w Dortmundzie z Robertem, który wcale nie będzie grał w Milanie. Z jednej strony nie mogę się doczekać jej reakcji, z drugiej obawiam się, że mogą polecieć błyskawice;D Charakterek to ona ma, a z takich niespodzianek i tak niewielu się cieszy, przynajmniej na początku.
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]
    [mwiniarski]

    OdpowiedzUsuń
  5. majeks.blog.pl - ósmy rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. nowy rozdział na: http://ludzie-kochani.blog.onet.pl
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na mój nowy blog - giv-aldrig-op.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo Lewy ją przytulił:) Kiedy ona się w końcu nawróci?;p Szkoda mi jej, straciła tak ważną osobę w życiu... Mam nadzieję, że szybko się otrząśnie i pomoże jej w tym nie kto inny, tylko Lewy;p

    NN na its-good-time.blogspot.com

    :*

    OdpowiedzUsuń