- Noo, jesteś wreszcie - Ewa z Łukaszem czekali w salonie.
- No, jestem, przepraszam, że wyjechałam tak nagle, ale musiałam przemyśleć pewne rzeczy. A wy co tacy poważni????Umarł ktoś??
- Siadaj, musimy porozmawiać - Ewa spojrzała znacząco na Łukasza i wyjęła z lodówki wielkie pudło lodów.
- Dobra, to ja wam nie przeszkadzam - zmył się. Ale zamiast do Kuby, postanowił pogadać z Matsem.
- Siadaj - Ewa miała dziwna minę.
- Mam się wyprowadzić??? - zapytała niepewnie
- Nie, no co ty, nie o to chodzi?? Nie martw się.
- Ewa, o co chodzi???
- Widziałam cie rano w aptece
- no i ??
- Magda, kupowałaś test ciążowy - stwierdziła
- noo
-Młoda, chcesz mi coś powiedzieć???
- Nieee. Aaaa, już wiem o co chcesz zapytać. NIE!!!! nie jestem w ciąży
- Na pewno??? Magduś, nie masz się czego bać, pomożemy ci.
- To miło, ale naprawdę nie ma takiej potrzeby, nie jestem w ciąży. Skąd ci to w ogóle do głowy przyszło.
- Łukasz słyszał jak pojechałaś z Lewym, zobaczył pod ławką ten test, dodał dwa do dwóch..
- i wyszło mu pięć??? Ja z Lewym??? w ciąży???? błagam, nie osłabiajcie mnie..
- potem zbyłaś go, twierdząc, że musisz najpierw pogadać z Matsem
- nieee - parsknęła - i pomyślał, że to on będzie ojcem???
- Mhm - Ewa kiwnęła głową łącząc lody wiśniowe z ketchupem.
- matko, Ewa, jak ty to możesz jeść - skrzywiła się na widok kuzynki - i kto tu jest w ciąży???
- Nieee, jestem przed okresem, zawsze tak mam.....
- Sralis mazgalis, wsadzamy jutro Łukasza za kółko i jedziemy do lekarza, przy okazji, zabierzemy Gretę.
W tym samym czasie.
- Mats, jesteś w domu??
- W drodze, a ty??
-jadę do ciebie
Dwadzieścia minut później siedzieli w salonie
- Mats, jak ty sobie teraz to dalej wyobrażasz??
- to??
- No ty i Magda, będziecie mieli dziecko, chciałem wiedzieć co masz zamiar zrobić???
- Kompletnie nic - parsknął
Łukasza zamurowało
- ale... jak to... po kim jak po kim, ale po tobie się tego nie spodziewałem.
- Życie.... - rzucił wstrzymując wybuch śmiechu.
- Zostawisz ją??
- to ona mnie zostawiła.
Łukasz zupełnie głupiał.
- Nie rozumiem, jak to cię zostawiła, jest w ciąży.
- Nie jest - odpowiedział rozbawiony Hummels.
- Jak to nie?? Znalazłem pod ławką test ciążowy, najpierw myślałem, że z Lewym, ale macie szafki obok, nie chciała ze mną gadać, bo najpierw musiała z Tobą porozmawiać, wiec jak nie jest???
- Normalnie. Nie jest. Zabezpieczaliśmy się, a ten test rzuciła Lewemu w twarz.
- coooo?? Jest w ciąży z Lewym???? ale jak, kiedy??? nie, ona by z nim nie poszła- Łukasz usiadł zszokowany na kanapie.
- a to już musisz jej zapytać- rzucił ze śmiechem.
- to co??? drugi raz się wygłupiłem??? - zapytał zdezorientowany Łukasz.
- na to wygląda. Ale w jednym miałeś rację. Naprawdę byś za nią w ogień poszedł.
Spojrzeli na siebie i obaj parsknęli niekontrolowanym napadem śmiechu
- jak coś, to daj znać, pójdę z Tobą........ tylko uprzedź, to gasnicę wezmę- parsknął Hummels.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Zdrowych, spokojnych, radosnych świąt i sorki za opóźnienie, zaległości u was nadrobię w wolnej chwili. Pozdrawiam.
Bardzo fajny rozdział, ze zniecierpliwieniem czekam na następny.
OdpowiedzUsuńTakże życzę Ci wesołych i pogodnych świąt.
PS. na http://plamusia-opowiadania.blogspot.com/ już pojawił się nowy rozdział, zapraszam!
za krótki ! zdecydowanie za krótki ! ale fajnyyy :D Wzajemnie :*
OdpowiedzUsuńhahah, ojciec się na mnie patrzy, bo ryczę ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńMatsik, awrr :D ♥
Czekam na nowy i również życzę wesołych [majeks.blog.pl]
Znajomi Matsa i Magdy mają niezły sajgon związany z tą jej ciążą, która wcale ciążą nie była;D Ale tak to jest kiedy wyciąga się wnioski tylko na podstawie obserwacji, które, jak się okazuje,mogą być mylące. I to w znacznym stopniu;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
[bkurek]
Łukasz i Ewa nieźle się dali nabrać na tę ciążę Magdy, jeszcze widać, że Mats bardzo dobrze się bawił tą pomyłką i wcale nie chciał wyprowadzić Piszczka z błędu. :D Ale teraz już wszyscy wszystko rozumieją, ale jestem ciekawa, co wreszcie z przyjaciółką Magdy, która jest w ciąży z Lewym...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. xxx [ http://rok-w-raju.blogspot.com ]