19.04.2013

Mecz 39

Hummels będący świadkiem rozmowy między Magdą a Łukaszem, patrzał skonsternowany. Magda i dragi???
- Co mu obiecałaś??? zapytał nieśmiało kiedy Łukasz oddalił sie w kierunku sali , w której leżała Ewa.
- Złapał mnie kiedyś na paleniu trawy, nie wydał mnie, ale tak mi nagadał, że do końca życia odechciało mi sie palic. Czegokolwiek. 
- złapał cie??
- he he, tak, byłam u Ewki na wakacjach i co chwilę znikałam na balkonie i po chwili wracałąm coraz weselsza, w końcu polazł za mną i się wydało. 
- nie zazdroszczę. 
- Bo i nie ma czego, młoda byłam i głupia, ale dzięki niemu nie wpadłam w bagno. Mats, ja miałam wtedy 15 lat, wiec sam rozumiesz, szczeniacki wybryk, chciałam sie poczuć bardziej dorosła.
- Brałas coś od tamtej pory??
- No następny, zmówiliście się czy jak???? NIE!!!! obiecałam Łukaszowi, a przede wszystkim sobie, że nigdy wiecej nie wezmę tego gówna, uderzyłam na treningi siatkówki, poznałąm Agate i jakos tak poszło dalej.

Chciała cos jeszcze mu powiedziec, ale do szpitala przyjechała Iwona z córką Mileną.
- Boże Magda, co z Robertem???
- nie wiem, nadal jest operowany.
- jak to operowany, co się stało - zapytała przerażona Iwona
- dostał nożem, na szczęście był nie daleko mojego domu i...
- jak to dostał nożem, w co on sie wplątał? - zapytała przerazona Mila.
- w nic, to..... to moja wina, obronił mnie przed gwałtem i ....
Iwona i Mila patrzyły zszokowane
- gdyby sie wtedy nie wtrącił, to pewnie nie leżałby tu teraz - rozpłakałam się.
- Dziecko kochane, nawet nie waż sie tak myślec- poczułąm, że Iwona mnie obejmuje - wiesz, że Robert nie pozwoliłby, żeby stała ci sie krzywda. 
- wiem, ale ......
- Csiiiii, nie płacz. Wszystko będzie dobrze.

Opercja się skończyła i z sali wyjechały pielęgniarki wiozące Roberta. Myśłałąm, że zemdleję widząc go w takim stanie.
- Boże , Robert - szepnęłam zasłaniajac usta.
- Niech sie Pani nie martwi, z narzeczonym wszystko w porządku - usmiechnał sie lekarz.
- z narzeczonym?? - zapytała Milena - ja o czyms nie wiem??
- yyeee, powiedziałam tak lekarzom, bo do waszego przyjazdu nic bym się nie dowiedziała, przepraszam.
- nic się nie stało, myślę, że Robert nie miał by nic przeciwko - rzuciła rozbawiona Iwona.

5 komentarzy:

  1. Świetne ! Tylko troche krótkie :( ale ogólnie naprawdę fajny czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super! faktycznie, szkoda, że długość jest jaka jest, bo czytając to aż chce się więcej! jestem bardzo ciekawa co po tym wypadku wydarzy się między Robertem a Magdą. a może to nic nie zmieni? ciekawe! dlatego już teraz nie mogę doczekać się kolejnego! w wolnych chwilach zapraszam do mnie :*
    http://zakochana-w-robercie-lewandowskim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie, że nie miał by nic przeciwko :D Szkoda ze takie krókie... czekam na nowy i zapraszam na kolejny rozdział u mnie! [prawdziwe-przeznaczenie.blog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG żeby Robert z tego wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak krótkie są! :<

    OdpowiedzUsuń