24.09.2012

Mecz nr 9


Zanim Łukasz zdązył zaparkować pod Signal Iduna parkiem cała ekipa, uprzedzona przez Hummelsa, wiedziałą, ze do Piszczków zjechała kuzynka, która robi najpyszniejsze naleśniki na świecie, więc cała druzyna Borussi ( prawie cała) stała na murawie wyczekując kim jest tajemnicza kuzynka Piszczka.



Zaprowadził Magdę do szatni. Traktował ją jak młodszą siostrę, musiał ja oprowadzić, co by młodsza kuzynka nie zabłądziła. Pokazywał gdzie co jest, cierpliwie tłumaczył, co jest za którym zakrętem. Kiedy doprowadził ją do pomieszczenia zaadaptowanego tymczasowo na damską szatnię. W pomieszczeniu było już kilka dziewczyn.

-Dziuńka, mam prosbę – zaczął Piszczek – załóż to na trening.

Podał jej żółtą koszulkę z emblematami BVB i nazwiskiem Piszczek. -

-            A co ?? źle wyglądam?? - zmierzył ją wzrokiem.

                     Yee, nie, ale chłopacy zamiast na trenera mogą się gapi c na ciebie , więc lepiej to ubierz .

                    Dobra, daj to – Przeciągnęła przez głowę, koszulkę Łukasza.



 Kiedy siedziała na trybunach zauważyłą, że Łukasz gada z jakimś starszym facetem i pokazuje w jej stronę.

                    Zastanawiam się nad wstawieniem Lewandowskiego do składu, stara się chłopak i chyba dam mu szansę -rzucił nagle Klopp.

                    Ja myślę, że to nie jest zły pomysł – podchwycił Łukasz – tym bardziej, że Robert jest baaaaardzo zmotywowany, żeby się pokazać z jak najlepszej strony – ruchem głowy wskazał dziewczynę siedzaca na trybunach - Widzi trener tą laskę??

                    Tą w Twojej koszulce??

                    taa. To kuzynka mojej żony.  Lewandowski od kilku miesięcy stara się zwrócić na siebie jej uwagę, powiedziała mu, że spotka się z nim jak Borussia zdobędzie Mistrzostwo Niemiec, lepszej motywacji mu chyba nie trzeba – zaśmiał się.

                    Mówisz?? no dobra, zobaczymy co pokaże - usmiechnął się rozbawiony.

                    Lewy, wychodzisz w pierwszym składzie, tylko nie daj plamy – poklepał Roberta po plechach.

                    Nie zawiodę trenerze

        O to, to ja akurat jestem spokojny – puścił oczko do Piszczka.

Pietnascie minut później 

Dziuńka siedziała na trybunach z nowo poznanymi koleżankami i wgapiały sie w zawodników na boisku.  

- o mamo, ale on jest świetny, i te dłuższe włosy, wygląda bosko - jakas Helga zachwycała sie urodą Hummelsa, powodując głupi usmiech na twarzy Magdy. 

- noo, niezły jest -  udajac fascynacje urodą Matsa. pomachała Łukaszowi, który biegając spojrzał w ich strone i pokiwał,

- Znasz Piszczka?? skąd?? błagam cie, poznaj mnie z nim - błagała druga wznosząc oczy ku niebu - mamo, ten jego usmiech, dosłownie zwala z nóg. 

- Łukasz to mój kuzyn - usmiechnęła sie 

- No co ty??? Powaznie?? Musisz mnie z nim umówic

- On jest zonaty 

- a tam - machneła ręką - zona rzecz nabyta, no nie?? 

- Jest męzem mojej kuzynki - zaśmiała sie widząc jak laska przestaje paplac i czerwieni się.

- O rany - zasłoniła usta

- Spoko, nic sie nie stało, nie powiem mu, obiecuje. 

- ej, laski, słyszałyscie??? Zaraz wybiegnie na murawę nowe ciacho Borussi 

- ????????????? - dziewczyny spojrzały na brunetke, która przyniosła najnowsze wieści

-  ktooooooo??? 

- Jakis Lewandowski, czy jakos tak, jest mega, widziałam go - dziewczyny zaczęły popiskiwac i podsakiwać z radości ( wyglądało jak nastolatki w amerykańskich filmach) 

- kto, kto?? - dopytała Magda 

- Ten nowy z Polski , matkooooo, mówię ci, co za facet - powachlowała sie dłonią - gorący towar.  

- Taa, poparzyc sie mozna - sarknęła wsciekła Dziuńka i wzrokiem odszukała Piszczka. 

Łukasz, po pisku jaki przeszedł trybuny zorientował sie, ze dziewczyny wiedzą o udziale Roberta w najbliższym treningu., postanowił wiec unikac Magdy, żeby nie oberwać. 
kiedy ich spojrzenia skrzyzowąły sie, przeciągnęła palcem po szyi, dając mu do zrozumienia, ze poderżnie mu gardło przy najbliższej okazji. 
Usmiechnał sie tylko szeroko, próbując błyskiem zabków, załagodzić chociaz częsciowo, swoja i tak juz ciężką sytuację. 

7 komentarzy:

  1. Huehuehueh, Piszczkowi się oberwie xD Ostatnio straszni się ni podniecam, szkag y go trafił :D Czekam na nn .

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze nigdzie nie mogę trafić żeby główna bohaterka była z Łukaszem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja własnie też nie:( a chetnie bym poczytała:D:D

      Usuń
    2. sie pisze w mojej głowie ;p

      Usuń
  3. No tego jeszcze nie grali, żeby trener wystawiał zawodnika, bo jego motywacja siedzi na trybunach:D Gdyby w walce o finałową jedenastkę liczyła się ilość bliskich na trybunach, chłopaki pewnie pozapraszaliby całe rodziny, do siódmego stopnia pokrewieństwa włącznie;D
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że Robert robi całkiem niezłą furorę wśród dziewcząt, ale na nic to się zda, skoro interesuje go tylko ta jedna. ;) A dziewczyny widzę zachwycają się każdym piłkarzem po kolei. :D
    Tak, tak. Dobrze widzisz, z małym opóźnieniem, ale jednak wróciłam. :D
    http://rok-w-raju.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś czuje , że Łukasz będzie miał kłopoooty . ;d Ale, oj tam .xd
    Zapraszam tu : to-przypadkowe-przeznaczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń