14.09.2012

Mecz nr 8


 Magda wylądowała w Dortmundzie.

Z lotniska odebrał ją Łukasz w towarzystwie Ewy i Humelsa, stęsknionego za Magdą niemiłosiernie, a włąsciwie stęsknionego za nalesnikami,które kiedys,jak była u Piszczków wyszły spod jej rąk.

- Ma......dziunia - zaczął ja przedrzeźniac Łukasz - cześc słonce - porwał ją w ramiona i mocno przytulił kiedy juz przywitała się z Ewą.

- Aż tak za mną teskniłeś????? - zaśmiała się.

Ewa spojrzała rozbawiona

-ty wiesz za czym on tak tęsknił

- Bleee, nalesniki , fuj - parsknęła

- Jakie blee, mniam, pyszne były.

- taa, bo po dwóch latach pamiętasz.

- Madziaaaa - podszedł do nich Humelss

- Humiś - rzuciła mu sie w ramiona - zapuściłes jednak włosy??? - ręką zmierzwiła mu czuprynę.

- No, tak, miałas rację, tak jest lepiej - wzdrygnął ramionami niesmiało.

- to co, zapraszamy w nasze skromne progi - usmiechnał się Łukasz zabierajać jej bagaż.

- no chyba nie myślalas, że będziesz to sama targać?? zapytał kiedy wyciągnęła rękę po swoją torbę.

- właściwie

- Dziunia?? czy ty chcesz, żebym ja sie na Ciebie obraził??

- powiedz na mnie jeszcze raz Dziunia, to ci wszystkie włosy z pleców powyrywam, pęsetką - pogroziła mu ze smiechem .

- Madzuinia - poprawił sie.

- Moze byc

- No więc czy ty chcesz, zebysmy się z Matsem na ciebie obrazili??

- na mnie?? o co??

- o co?? jest przy Tobie dwóch facetów, a Ty chcesz sama bagaże targać?? Nie wiem jak Ty Mats, ale ja strzelam focha, poczułem sie obrazony.

- strzel focha, to ci nalesników nie zrobię

- No dobra, wygrałas - zaśmiał sie

- Ewka, skąd ty go wytrzasnęłaś??? - parkajac zwróciła sie do kuzynki

- A pałętało sie toto takie po szkole i ząbkami świeciło.

- No tak, Łukasz daje po roletach , fakt, ten uśmiech to ty masz powalający.

Piszczek zmieszał sie i spuścił oczy ( jak ktos nie widział zakłoptanego i zmieszanego Piszczka, to informuję, ze widok jest fajniejszy niż speszenie Lewandowskiego, obejrzyjcie materiał Agnieszki Rylik , tam jest scenka w której Łuksza tak słodko sie spesza)

-Ty musisz, nie???

- Ale co???

- Dziunia.... - tak, Łukasz zdecydowanie lubił ja drażnić.

- Wrrrrrrrr- Ewa masz jakąs pęsetke w domu

- Ee, nie, ale jakis wosk sie znajdzie, albo depilator - Magda usmiechnęła sie przebiegle

- wosk mówisz, albo depilator??

- Dobra, ja juz sie nie odzywam.

- Ta, aha, ty pół minuty bez gadania nie wytrzymasz - zasmiała sie Ewa.

- No wiesz co.

- Ha ha, nie mówiłam - pokazała palcem, równoczesnie parskajac smiechem.

- No tak, wariatka wróciliła - zaśmial sie Hummels

- Ja ci dam wariatkę, niech no tylko sie zatrzymamy - zaczęła laskotac Hummelsa

Cały wieczór upłynął im na żartach,wygłupach , w końcu Magda padła jak zabita.

Na drugi dzień rano Magda jeszcze spąła kiedy Piszczki kręciły sie po kuchni.

- Powiemy jej?? - zapytał Łukasz

- o czym??

- O Lewym??

Spojrzeli na siebie

- Nieeeeeee - powiedzieli równocześnie, wybuchając śmiechem

- ale będzie miała niespodziankę jak go zobaczy.

- Ty chyba kochanie chciałas powiezieć, ale m i sie po głowie oberwie, jak go zobaczy.

- oj tam - zaśmiał;a sie Ewa - dzielny facet jesteś - Ewcia przytuliła sie do jego pleców dmuchjąc mu w kark.

- A wy z czego tak rzycie od rana??? - cześc Piszczki

- cześc Dziunia

Spojrzła na niego krzywo

- chcesz kawy??- wyszczerzył ząbki

- Pewnie. dzieki Ewuś - zanurzyła usta w ciepłej cieczy

- Łukasz, na która ty jedziesz na trening??

- Na 10,00

- mogę jechac z Tobą, my mamy siatke po was , to sobie popatrze jak trenujecie.

- ale pod warunkiem -

- Zrobie ci te nalesniki

- oo, to miło z Twojej strony, ale nie o tym mówiłem

- A o czym??

- Ja sobie pooglądam wasz trening??

- dla mnie, możecie nawet całą druzyna przyjsc - powiedziała nieświadoma tego, kto jest w skałdzie tej druzyny.

- Na pewno??

- Łukasz ja nie wiem, jak tam w tej waszej kopanej, ale w siatce słowo kapitana druzyny cos znaczy. Jak mówię, ze możecie, to możecie.

- No dobra, mówisz i masz, ale jestes pewna? Dziuńka??

- Piszczek, ty weź sie lepiej przycisz, bo zaraz nigdzie nie pójdziesz.

-Oj tam -zaśmiał się – dobra, to zbieramy się, bo zaraz korki będą.

8 komentarzy:

  1. Ojezu, Matts ♥ Wspaniałeee :D Nmg się doczekać następnego xD Ciekawa jestem reakcji Magdy jak zobaczy Lewego xDD Pisz szybko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    Ale Magda będzie w szoku, kiedy zobaczy Lewego na treningu. Dziewczyna kompletnie nie wie w co się wpakowała. Chciałabym zobaczyć jej minę, heh. Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszczek szalejący za naleśnikami zawsze spoko :D
    Chciałabym widzieć minę Magdy jak zobaczy Lewandowskiego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero trafiłam , ale jest bardzo ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, Piszczek i Dziunia rozwalają system:D Ale się uśmiałam:D Ciekawą minę będzie miała, jak zobaczy lewego:D Zapraszam na mojego nowego bloga:
    http://zly-chlopak.blogspot.com
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha, że będzie niespodzianka, to ja nie wątpię;D Pytanie tylko, czy ta niespodzianka na pewno wywoła pozytywne uczucia, czy może raczej chęć zamordowania Lewandowskiego i Piszczków jednocześnie;D Znając (Ma)Dziunię, jestem skłonna zaryzykować stwierdzenie drugie;D
    Pozdrawiam.
    [droga--do--gwiazd]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteem i docieram tutaj z opóźnieniem, za co bardzo Cię przepraszam. Zastanawiam się, czy widok Lewego będzie dla Magdy niespodzianką. Raczej poważnym wstrząsem :D. Nie próbuję sobie wyobrazić tego spotkania, tym bardziej, ze ona nadal jest na niego cięta.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń