Magda wylądowała w Dortmundzie.
Z lotniska odebrał ją Łukasz w towarzystwie Ewy i Humelsa, stęsknionego za Magdą
niemiłosiernie, a włąsciwie stęsknionego za nalesnikami,które kiedys,jak była u
Piszczków wyszły spod jej rąk.
- Ma......dziunia - zaczął ja przedrzeźniac Łukasz - cześc słonce - porwał
ją w ramiona i mocno przytulił kiedy juz przywitała się z Ewą.
- Aż tak za mną teskniłeś????? - zaśmiała się.
Ewa spojrzała rozbawiona
-ty wiesz za czym on tak tęsknił
- Bleee, nalesniki , fuj - parsknęła
- Jakie blee, mniam, pyszne były.
- taa, bo po dwóch latach pamiętasz.
- Madziaaaa - podszedł do nich Humelss
- Humiś - rzuciła mu sie w ramiona - zapuściłes jednak włosy??? - ręką
zmierzwiła mu czuprynę.
- No, tak, miałas rację, tak jest lepiej - wzdrygnął ramionami niesmiało.
- to co, zapraszamy w nasze skromne progi - usmiechnał się Łukasz zabierajać jej bagaż.
- no chyba nie myślalas, że będziesz to sama targać?? zapytał kiedy wyciągnęła rękę po swoją torbę.
- właściwie
- Dziunia?? czy ty chcesz, żebym ja sie na Ciebie obraził??
- powiedz na mnie jeszcze raz Dziunia, to ci wszystkie włosy z pleców
powyrywam, pęsetką - pogroziła mu ze smiechem .
- Madzuinia - poprawił sie.
- Moze byc
- No więc czy ty chcesz, zebysmy się z Matsem na ciebie obrazili??
- na mnie?? o co??
- o co?? jest przy Tobie dwóch facetów, a Ty chcesz sama bagaże targać??
Nie wiem jak Ty Mats, ale ja strzelam focha, poczułem sie obrazony.
- strzel focha, to ci nalesników nie zrobię
- No dobra, wygrałas - zaśmiał sie
- Ewka, skąd ty go wytrzasnęłaś??? - parkajac zwróciła sie do kuzynki
- A pałętało sie toto takie po szkole i ząbkami świeciło.
- No tak, Łukasz daje po roletach , fakt, ten uśmiech to ty masz powalający.
Piszczek zmieszał sie i spuścił oczy ( jak ktos nie widział zakłoptanego i
zmieszanego Piszczka, to informuję, ze widok jest fajniejszy niż speszenie
Lewandowskiego, obejrzyjcie materiał Agnieszki Rylik , tam jest scenka w której
Łuksza tak słodko sie spesza)
-Ty musisz, nie???
- Ale co???
- Dziunia.... - tak, Łukasz zdecydowanie lubił ja drażnić.
- Wrrrrrrrr- Ewa masz jakąs pęsetke w domu
- Ee, nie, ale jakis wosk sie znajdzie, albo depilator - Magda usmiechnęła
sie przebiegle
- wosk mówisz, albo depilator??
- Dobra, ja juz sie nie odzywam.
- Ta, aha, ty pół minuty bez gadania nie wytrzymasz - zasmiała sie Ewa.
- No wiesz co.
- Ha ha, nie mówiłam - pokazała palcem, równoczesnie parskajac smiechem.
- No tak, wariatka wróciliła - zaśmial sie Hummels
- Ja ci dam wariatkę, niech no tylko sie zatrzymamy - zaczęła laskotac
Hummelsa
Cały wieczór upłynął im na żartach,wygłupach , w końcu Magda padła jak
zabita.
Na drugi dzień rano Magda jeszcze spąła kiedy Piszczki kręciły sie po
kuchni.
- Powiemy jej?? - zapytał Łukasz
- o czym??
- O Lewym??
Spojrzeli na siebie
- Nieeeeeee - powiedzieli równocześnie, wybuchając śmiechem
- ale będzie miała niespodziankę jak go zobaczy.
- Ty chyba kochanie chciałas powiezieć, ale m i sie po głowie oberwie, jak
go zobaczy.
- oj tam - zaśmiał;a sie Ewa - dzielny facet jesteś - Ewcia przytuliła sie do jego pleców dmuchjąc mu w kark.
- A wy z czego tak rzycie od rana??? - cześc Piszczki
- cześc Dziunia
Spojrzła na niego krzywo
- chcesz kawy??- wyszczerzył ząbki
- Pewnie. dzieki Ewuś - zanurzyła usta w ciepłej cieczy
- Łukasz, na która ty jedziesz na trening??
- Na 10,00
- mogę jechac z Tobą, my mamy siatke po was , to sobie popatrze jak
trenujecie.
- ale pod warunkiem -
- Zrobie ci te nalesniki
- oo, to miło z Twojej strony, ale nie o tym mówiłem
- A o czym??
- Ja sobie pooglądam wasz trening??
- dla mnie, możecie nawet całą druzyna przyjsc - powiedziała nieświadoma
tego, kto jest w skałdzie tej druzyny.
- Na pewno??
- Łukasz ja nie wiem, jak tam w tej waszej kopanej, ale w siatce słowo
kapitana druzyny cos znaczy. Jak mówię, ze możecie, to możecie.
- No dobra, mówisz i masz, ale jestes pewna? Dziuńka??
- Piszczek, ty weź sie lepiej przycisz, bo zaraz nigdzie nie pójdziesz.
-Oj tam -zaśmiał się – dobra, to zbieramy się, bo zaraz korki będą.
Ojezu, Matts ♥ Wspaniałeee :D Nmg się doczekać następnego xD Ciekawa jestem reakcji Magdy jak zobaczy Lewego xDD Pisz szybko!
OdpowiedzUsuńmajeks.blog.pl - nowy ^^
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńAle Magda będzie w szoku, kiedy zobaczy Lewego na treningu. Dziewczyna kompletnie nie wie w co się wpakowała. Chciałabym zobaczyć jej minę, heh. Pozdrawiam!!!
Piszczek szalejący za naleśnikami zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńChciałabym widzieć minę Magdy jak zobaczy Lewandowskiego!
Dopiero trafiłam , ale jest bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńHaha, Piszczek i Dziunia rozwalają system:D Ale się uśmiałam:D Ciekawą minę będzie miała, jak zobaczy lewego:D Zapraszam na mojego nowego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://zly-chlopak.blogspot.com
:*
Ha, że będzie niespodzianka, to ja nie wątpię;D Pytanie tylko, czy ta niespodzianka na pewno wywoła pozytywne uczucia, czy może raczej chęć zamordowania Lewandowskiego i Piszczków jednocześnie;D Znając (Ma)Dziunię, jestem skłonna zaryzykować stwierdzenie drugie;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
[droga--do--gwiazd]
Jesteem i docieram tutaj z opóźnieniem, za co bardzo Cię przepraszam. Zastanawiam się, czy widok Lewego będzie dla Magdy niespodzianką. Raczej poważnym wstrząsem :D. Nie próbuję sobie wyobrazić tego spotkania, tym bardziej, ze ona nadal jest na niego cięta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*